To najszczerszy wpis na tym blogu. Napisanie go było dla mnie dosyć trudne. Wierzę w to, że ten tekst będzie dla Ciebie inspiracją w momencie kiedy przyjdzie niespodziewany kryzys.
Początek roku rozpoczął się bardzo dobrze. Zawsze myśleliśmy, że sezon trwa tylko kilka miesięcy, a okazało się, że w styczniu pobiliśmy rekord zrealizowanych imprez wraz z moją firmą OryginalnyBar.pl Wprowadziliśmy bardzo dużo zmian rozpoczynając od systemu sprzedaży, poprzez organizację pracy i podział obowiązków. Proces zmian nigdy nie jest komfortowy ale wiedzieliśmy, że to konieczność, która ma nam pomoc. W styczniu byliśmy również na targach ślubnych we Wrocławiu i Opolu, które wyszły naprawdę rewelacyjnie. Zebraliśmy ponad 250 kontaktów do potencjalnych klientów.
Choć cieszyliśmy się z wyników, które osiągnęliśmy podczas targów nie sądziliśmy, że to będzie strzał w kolano. Okazało się, że ilość kontaktów i zmiany, które wprowadziliśmy były dla nas po prostu nie do ogarnięcia w tak krótkim czasie! Byłem dobrej myśli i cały czas powtarzałem, że wszystko się ułoży. Wierzyłem, że ten rok będzie rekordowy pod względem wszystkiego.
WAKACJE MARZEŃ W TAJLANDI
Opanowaliśmy pierwszy haos w firmie, poukładaliśmy wstępne procedury i w lutym polecieliśmy na wymarzone wakacje do Tajlandii. Ponad 3 tygodnie podróży, odpoczynku i mega wielkiej kreatywności, która wydobywała się z mojej głowy. Zgadzam się całkowicie ze stwierdzeniem, że na najlepsze pomysły wpada się w momencie kiedy jest się najbardziej wypoczętym i zrelaksowanym. Każdego dnia przeżywaliśmy nieasmowite chwile wraz z moją żoną. Zwiedzialiśmy niesamowite miejsca, a dodatkowo mój mózg pracował na najwyższych obrotach kreatywności. Nie nadążałem zapisywać pomysłów!
Wróciłem z wakacji mega wypoczęty z turbo energią do działania. Byłem nakręcony na ten rok, a tu nagle pojawia się wielka epidemia i coś czego nikt się nie spodziewał. Covid-19, koronawirus, który opanował cały świat. W Polsce kwarantanna, która trwała przez 2 miesiące. Wszystko stanęło w miejscu ale co ciekawe podczas pandemii moja kreatywność wjechała na jeszcze wyższy poziom i zacząłem realizować swoje projekty.
PROJEKTY, WYZWANIA, STRONA INTERNETOWA
Na start stworzyłem 14 dniowe wyzwanie #flairinthehouse w którym wzięło udział ponad 100 osób w zamkniętej grupie na FB. Później kolejne wyzwanie tym razem na instagramie #30daysFlairChallange
Równocześnie trwały prace nad moją nową stroną interntową i pisanie artykułów blogowych. Dodatkowo zrealizowaliśmy 16 wywiadów live z ekspertami z branży ślubnej w przeciągu 1,5 miesiąca w ramach projektu #weselneWyzwania
Podczas pandemii również szlifowaliśmy umiejętności sprzedażowe i wykonywaliśmy bardzo wiele telefonów. To był mega intensywny czas i wszystko kręciło się jak na sytuację, która panowała na świecie mega dobrze. Proces tworzenia strony internetowej i wyzwań był dla mnie emocjonujący. Bylem mega podekscytowany. FInalnie 24 czerwca wystartowała moja nowa strona internetowa.
Aaaaa zapomniałbym! Podczas pandemii stworzyłem swojego pierwszego ebooka! Jeżeli nadal go nie pobrałeś to zapraszam do kliknięcia w link “25 koktajli, które powinen znać każdy barman”
NIESPODZIEWANY KRYZYS! PRZECIEŻ NIC SIĘ NIE STAŁO!
Nagle po tym gdy odbyła się premiera mojej strony internetowej i po czasie kiedy moja kreatywność szalała na wysokich obrotach przyszedł nieprzewidziany kryzys. Poczułem pustkę w mojej głowie i dziwny opór do działania. Nagle zabrakło mi pomysłów na nagrywanie wideo Bądź BARdziej Flair. Lista artykułów na bloga ma ponad 80 pozycji, a chęci do pisania brak! Cały czas zadawałem sobie pytanie co jest ze mną nie tak? Przecież nic się nie stało!
Jedyne na co miałem ochotę to spać do południa! Najlepiej byłoby w ogóle nie wstawać z łóżka po przebudzeniu. Przy prowadzeniu własnej firmy jest to jednak niemożliwe i cieszy mnie ten fakt bo bardzo szybko popadłbym w depresję. Czułem się rozdrażniony, wszystko mnie frustrowało, a najdrobniejsza stresowa sytuacja powodowała ogromny dyskomfort psychiczny i poczucie, że jestem do niczego.
Dlaczego piszę ten artykuł?
Kryzys pogłębiał się bo im bardziej nakręcałem się na działanie i tworzenie to odczuwałem większy opór. Każdą listę zadań, którą sobie wyznaczałem realizowałem ale z wielkim wysiłkiem i bez żadnej satysfakcji. W mojej głowie pojawiały się czarne scenariusze i negatywne myśli. Postanowiłem coś z tym zrobić jednak zanim poznasz kilka działań, które wprowadziłem w swoje życie warto abyś znał odpowiedź na pytanie: Dlaczego w ogóle o tym piszę?
Chciałbym abyś poznał mnie jako człowieka, który również ma swoje słabości. Nie jestem robotem i w moim życiu również pojawiają się słabsze momenty. Nie jest łatwo o nich pisać ale tworząc ten artykuł czuje jak przełamuje mój opór do działania. Pisanie szczerze o moim życiu jest również pewnym antidotum. Wierzę, że ten artykuł będzie również inspiracją dla Ciebie. Jeżeli kryzys niespodziewanie pojawi się w Twoim życiu, to może któreś z działań, pomoże również Tobie.
Poniżej przedstawiam listę aktywności, które postanowiłem wdrożyć w swoje życie. Dzięki nim już po kilku dniach zacząłem odczuwać większość radość ze swojego życia. Na pewno pojawi się jeszcze jeden artykuł po kilku tygodniach stosowania tych działań.
1. Medytacja + trening uważności
Medytować rozpocząłem już kilka lat temu jednak robiłem to raczej po to aby odhaczyć kolejne wykonane zadanie. W momencie kiedy pojawił się kryzys postanowiłem, że rozpocznę medytować i zrobię to naprawdę uważnie. Teraz medytuje 2x dziennie. Jeżeli nigdy nie praktykowałeś medytacji to bardzo polecam. Chodzi głównie o skupienie się na oddechu i relaks przez kilka do kilkunastu minut. Medytacja odpręża, układa w głowie krążące myśli w głowie i daje poczucie spokoju.
Na YouTube znajdziesz wiele filmów po wpisaniu „trening uważności” lub „medytacja uważności”. Polecam również aplikacje Hedspace i Calm. Darmowe wersje są naprawdę wystarczające.
Jeżeli jesteś osobą, która myśli bardzo dużo i Twój mózg działa na szybkich obrotach to koniecznie spróbuj pomedytować. Nie poddawaj się jeżeli początkowo będziesz się wiercić i wyzwaniem będzie usiedzieć 10 minut po prostu oddychając. Czysty umysł i spokój jaki można osiągnąć dzięki medytacji to wystarczająco dobry argument aby chociaż spróbować.
2. Lista zadań do wykonania.
Prowadząc firmę planuje każdy dzień. Robię listę zadań + spisuje pomysły, które co chwile wpadają mi do głowy. Z tego względu, że jestem mega ambitną i wymagającą osobą to lista zadań jest po prostu ogromna. Czasmi w ciągu dnia wyznaczam sobie nierealne cele i liczbę obowiązków, która jest niewykonalna w ciągu jednej doby.
W momencie kiedy pojawił się kryzys spisałem wszystkie zdania i projekty, którymi się aktualnie zajmuje, po czym posegregowałem je wedle priorytetów i ważności. Zadania, które były do wykonania wykonałem. Zadania, które mogłem wydelegować wydelegowałem. Na koniec zostały zadania, które po prostu wykasowałem. Tak tak na liście zadań, które sobie wypisujemy są też takie, z których czasami po prostu trzeba zrezygnować i odpuścić.
Do tworzenia listy zadań “to do list” używam wbudwanej funkcji Iphone “przypomnienia” gdzie mam porobione kategorie. Wszystkie pomysły, notatki i najciekawsze artykuły magazynuje w aplikacji Evernote
3. Poranny rytuał wdzięczności.
Ten rytuał stworzył Tim Ferriss. Jego książka „Narzędzia Tytanów’ bardzo pomogła mi w ruszeniu z miejsca gdy poczułem kryzys. Rytuał polega na codziennym wypisaniu poszczególnych rzeczy:
Poranny Rytuał autorstwa Tim Ferriss
Jestem wdzięczny za
1………………………….
2…………………………
3………………………….
Co sprawi, że mój dzień będzie udany?
1………………………….
2………………………….
3………………………….
Codzienne afirmacje
Jestem………..
Jestem………..
Jestem………..
Do wypełnienia wieczorem
3 wspaniałe wydarzenia dzisiejszego dnia (możesz też wypisać 3 sukcesy swojego dnia)
1………………………….
2………………………….
3………………………….
Jak mogłem uczynić dzisiejszy dzień lepszym?
1…………………………
2………………………….
3………………………….
Wielokrotnie złapałem się na tym, że nie doceniałem tego co już posiadam. Dlatego warto codziennie wypisać chociażby 3 rzeczy za, które jesteś wdzięczny.
4. Pisanie osobistego dziennika
Wypisywanie bez cenzury wszystkiego co leży mi na sercu bardzo mi pomaga. Pisząc dziennik nie zastanawiam się nad składnią zdań. Po prostu otwieram swój notatnik w komputerze i piszę. Czasami jest to jedno zdanie, czasami kilka stron. Czasami zapisuje cele, spostrzeżenia, cytaty. Piszę o dobrych rzeczach, które dzieją się w moim życiu i o tych złych.
Opisanie problemu swoimi słowami i wyrzucenie go z głowy naprawdę pomaga i oczyszcza umysł z negatywnych emocji. Pokazuje też jak wiele dzieje się w moim życiu.
5. Bieganie
Wysiłek fizyczny jest najlepszy na stres i wyrzucenie z siebie negatywnych emocji. Wydobywa endorfiny i pozytywną energię. W momentach kryzysu do ćwiczeń najgorzej się zmotywować, ale po tym gdy wrócisz z treningu będziesz czuć niesamowitą satysfakcję! Ja wybieram bieganie to najbardziej mi pomaga.
6. Odpoczynek i robienie mniej w ciągu dnia
Od tego punktu w sumie powinienem rozpocząć. W momencie kiedy zacząłem odczuwać kryzys w mojej głowie było mi naprawdę ciężko. Czułem się sfrustrowany i choć wszyscy bliscy powtarzali mi odpocznij, odpuść sobie, robisz bardzo dużo więc kilka dni wolnego zrobi ci dobrze to ja nadal cisnąłem, a w głowie wierciłem coraz to większą dziurę!
Jestem człowiekiem, który jest nastawiony na działanie i odpoczynek w moim słowniku po prostu nie istniał. Musiałem nauczyć się odpoczywać i czasami po prostdu nic nie robić. Gdybym miał powiedzieć o tym co najbardziej mi pomaga w ostatnim czasie to właśnie odpoczynek. Staram się wpisywać do listy zadań najbardziej priorytetowe rzeczy do wykonania, a resztę dnia przeznaczyć na odpoczynek.
Sen w ciągu dnia, czytanie książek, nic nie robienie, spędzanie czasu z żoną i przyjaciółmi to coś co teraz ładuje moje baterie. Po tak intensywnym okresie kiedy stworzyłem wiele ciekawych projektów odpoczynek jest po prostu koniecznością.
Pamiętaj o tym aby odpoczywać częściej!
7. Detoks od social media
W pewnym momencie moim codziennym rytuałem było dodwanie 1 posta na Instagram, dodanie 1 posta na fanpage FB, dodanie 1 posta na swój prywatny FB, dodanie 1 posta na Tik Toka + dodatkowo 1 wideo Bądź BARdziej Flair tygodniowo oraz po starcie strony planowałem pisać 2 artykuły tygodniowo! Dodawałem codziennie również kilka relacji na Instagram 🙂
Czułem po prostu przesyt i odczucie, że żyję więcej w sieci niż w realnym życiu. Postanowiłem odpocząć od social mediów i teraz jest mnie trochę mniej w internecie. Nie stosowałem jakiegoś rygorystycznego detoksu i zakazu wejścia, jednak powiedziałem sobie, że będę dodawać posty gdy to poczuje. Na razie nie mam ciśnienia aby publikować codziennie.
Dlaczego napisałem ten artykuł?
Po prostu czułem, że chcę to zrobić. Po części odblokowałem swój opór do pisania z czego bardzo się cieszę. Bałem się pisać o kryzysie jednak odczuwałem, że to jest właśnie to co powinienem zrobić. Do napisania artykułu zainspirował mnie Tim Ferriss, który w swojej książce, którą wspominałem wcześniej wielokrotnie pisał o swoich słabościach i o tym, że prawdziwi ludzie sukcesu to nie jacyś superbohaterowie tylko zwykli ludzie, którzy również miewają czasami gorsze dni. Na koniec zacytuje jego słowa:
Kiedy pomimo wszelkich starań poczujesz, że zaczynasz przegrywać w życiu, pamiętaj: nawet najlepsi z najlepszych czasami tak czują. Nie przeceniaj innych i zacznij doceniać siebie. Jesteś lepszy, niż ci się wydanie. I nie jesteś sam.
Tim Ferriss “Narzędzia Tytanów”
Jeżeli myślisz, że komuś może przydać się ten artykuł to udostępnij go dalej.
Dzięki za przeczytanie!
#dozobaczeniaprzybarze
Dariusz Owczarek
Flair Bartender